Mia Słowik- Jak zostałam peruwiańską żoną [ZAPOWIEDŹ]
Przede mną kolejna, z pewością wciągająca w fotel lektura.
Jaka się okaże? Czy mnie zawiedzie?
Zobaczycie już wkrótce.
A to opis, który serwuje nam sam wydawca:
Podążając za radą ezoterycznej terapeutki, z biletem w jedną stronę Mia wyrusza w podróż życia po Ameryce Południowej, gdzie zmaga się z wrodzonym brakiem asertywności i niezdecydowaniem. W trakcie wyprawy bierze udział w ceremonii Ayahuaski, spędza czas w indiańskich wioskach, centrach medytacyjnych, a nawet w domu niebezpiecznych paramilitares, nieustannie starając się odnaleźć drogę do samej siebie. Ostatecznie podróż rzeczywiście nieodwracalnie przemienia jej życie, w sposób, którego nigdy nie wzięłaby pod uwagę.
Literatura faktu, którą czyta się jak dobrą powieść. Pełna humoru, bez cenzury ukazuje blaski i cienie spontanicznej podróży europejskiej kobiety w patriarchalnej kulturze macho. Bezpretensjonalna „Brigitte Jones w podróży”!
Z wydawnictwem "annapurna" mam do czynienia po raz pierwszy. Z pewnością liczę na udaną współpracę.
Jaka się okaże? Czy mnie zawiedzie?
Zobaczycie już wkrótce.
A to opis, który serwuje nam sam wydawca:
Podążając za radą ezoterycznej terapeutki, z biletem w jedną stronę Mia wyrusza w podróż życia po Ameryce Południowej, gdzie zmaga się z wrodzonym brakiem asertywności i niezdecydowaniem. W trakcie wyprawy bierze udział w ceremonii Ayahuaski, spędza czas w indiańskich wioskach, centrach medytacyjnych, a nawet w domu niebezpiecznych paramilitares, nieustannie starając się odnaleźć drogę do samej siebie. Ostatecznie podróż rzeczywiście nieodwracalnie przemienia jej życie, w sposób, którego nigdy nie wzięłaby pod uwagę.
Literatura faktu, którą czyta się jak dobrą powieść. Pełna humoru, bez cenzury ukazuje blaski i cienie spontanicznej podróży europejskiej kobiety w patriarchalnej kulturze macho. Bezpretensjonalna „Brigitte Jones w podróży”!
Z wydawnictwem "annapurna" mam do czynienia po raz pierwszy. Z pewnością liczę na udaną współpracę.
Komentarze
Prześlij komentarz