John Grogan - Marley i ja

Książka bez wątpienia godna uwagi ;) . Czytałam ją po raz wtóry lecz za każdym razem bardzo mnie porusza . Mogę wręcz powiedzieć  ,że po przeczytaniu jej wpadłam w stan jakiejś katatonii i płakałam nie mogąc się powstrzymać .
Napisana jest prostym , zrozumiałym dla każdego językiem  , jednakże sposób opisywania uczuć przez autora bez wątpienia zasługuje na pochwały .
Pierwszy raz sięgnęłam po nią zaraz po obejrzeniu przeze mnie filmu o takim samym tytule w reżyserii Davida Frankela . Film godny polecenia dla wszystkich . Jego fabuła ściśle pasuje do fabuły książki .
Ale przejdźmy do rzeczy ;)
Cała historia opowiedziana jest ze strony Johna Grogana. Obserwujemy wydarzenia z jego życia od momentu przygarnięcia do siebie psa Labradora Marleya do jego śmierci .
W powieści tej  autor w często zabawny sposób opisuje swoje uczucia i myśli .Widzimy jak pojawienie się pa zmieniło życie rodziny bohatera - Johna .W treści książki możemy również baz trudu znaleść długie opisy sytuacji , krajobrazu , jednak na tyle dobrze skomponowane , że czyta je się z zaciekawieniem ( nie to co książka pt; " nad niemnem " , którą ostatnio miałam okazję czytać ^^ ).
Roztrzepany i prze zabawny mały piesek pod wpływem biegu lat zmienia się w nadal wiernego , lecz już nie tak roztrzepanego starego, schorowanego  psa . Po pewnym czasie umiera i przyznam , że zarówno autor
jak i reżyser przekazali to w bardzo bolesny  sposób . Bolesny dlatego , gdyż przez całą książkę/ film zdążyliśmy przywyknąć do Marleya i jego wybryków i przynajmniej ja uczuciowo się z nim związałam .
Serdecznie polecam tą pozycję .
Ps. Dla stałych oglądaczy mojego bloga jest to obowiązkowa lektura ^^ <  heheh >



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Anioły i demony- recenzja