Karina Krawczyk- Nazywam się milion
Książka Kariny Krawczyk pt."Nazywam się Milion" na wstępie zaskakuje już samym tytułem. Czyżby autorka próbowała nawiązać do sławnego i słynnego zarazem dzieła wieszcza Adama Mickiewicza pt. "Dziady cz.3" , w którym przecież jak wiadomo Konrad wypowiedział słowa "Nazywam się milijon, bo za miliony kocham i cierpię katusze"? Powiązanie to zauważyłam jeszcze zanim książka dostała się w moje ręce- jest to bez wiątpienia ważne powiązanie, które nie uważam za przypadek. Świadczy to o charakterze książki i tym samym jej przesłaniu. W końcu "wielka improwizacja" jest nie tylko ogromnym duchowo i patriotycznie dziełem. To wybuch sił imaginacji, wszechogarniającego buntu. To właśnie tu w obliczu niesprawiedliwości i biedy, jakimi dotknięta była ówczesna społeczność polska Konrad zdejmuje z piedestału Boga nazywając siebie mistrzem. Słowami "Nazywam się milijon, bo za miliony kocham i cierpię katusze" pokazuje swoją dojrzałość, ale jak s